W Tbilisi czas płynie nieco wolniej niż w innych europejskich stolicach i ja uważam to za jego wielką zaletę. Za kilka lat pewnie już nie będzie tego cichego Tbilisi, które mnie powitało 8 sierpnia o 4 nad ranem. Miasto jest jednym wielkim placem budowy, remontuje się, odnawia, chce błyszczeć i przyciągać turystów. Zapewne niedługo znikną takie małe, ciche zaułki jak ten, i szkoda będzie...
Photo album created with Web Album Generator