Islandia
Jest... jest, pokazał się wieloryb. Płynie spokojnie przed siebie zupełnie nie zwracając na nas uwagi... Łódź kieruje się z ślad za nim. A on płynie... I nagle znika pod powierzchnią wody. Czy, kiedy i gdzie znowu się wynurzy pozostaje zagadką. Mimo to jestem szczęśliwa i nie mogę uwierzyć, że go spotkałam. Dla mnie to tak, jakbym trafiła szóstkę w totka :)