Rumuńskie smaczki i widoczki
A ta pani pasła te krowy. Jak widać czas wykorzystuje podwójnie. Krowy się pasą a pani robótki ręczne uskutecznia. Czasu nie marnuje. I tym różni się od spotykanych później pasterzy. Nigdy nie spotkałam pasterza, który robiłby cokolwiek innego niż opieranie się o kij. I tym, jak widać, chłop od baby się różni...