Wyprawa do Senegalu 2023
Po 10 minutach tyle zostało z zielonych wiech trzciny. Jesteśmy w szoku. O co tu chodzi? Ano chodzi o pieniądze. O te 65% światowej produkcji cukru. A to, że proces produkcji, od posadzenia do zbioru, trwa rok, że w tym czasie na powierzchni w trawach gnieździ się wiele ptaków, mieszkają tam różnego rodzaju gady, płazy, owady, wiele ssaków, że życie kwitnie nikogo nie obchodzi. Gdy przychodzi dzień zbiorów wyspecjalizowane grupy "piromanów" podpalają plantację by w szybkim i niezwykle gwałtownym pożarze spalić wszystkie liście trzciny i pozostawić nietknięte łodygi, które następnie ścina się i wywozi do fabryki gdzie pozyskiwany jest zawarty w nich cukier. A zwierzęta? Nikogo nie obchodzi, że zwierzęta giną w ogniu w strasznych męczarniach. Pożar jest tak szybki, że nikt nie jest w stanie uciec przed ogniem. Byłam świadkiem takiego pożaru. 100 ha powierzchni spaliło się w 10 minut. Pomyślcie o tych wszystkich spalonych zwierzętach gdy będziecie sięgać po cukier trzcinowy w czasie zakupów w najbliższym markecie... Ten cukier zabija i nikogo to nie obchodzi. Liczy się pieniądz. A cywilizowany świat, w tym Unia Europejska, patrzy na to i milczy.