Kolejny dzień w El Chalten. Planuję wyprawę pod Cerro Torre. Kolejny piękny lecz bardzo kapryśny szczyt. Podobno bardzo rzadko pokazuje swoje oblicze. W nocy duł wicher taki, iż miałam pewną obawę czy hotel w którym śpię nie rozpadnie się na kawałki. Nie rozpadł się ale ranek wstał zachmurzony. Źle to wróżyło moim planom na dziś...
Photo album created with Web Album Generator