Wyprawa do Senegalu 2023

wyprawadosenegalu20234.jpg

Bou El Mogdad - statek, który będzie naszym domem przez kilka najbliższych dni. Po prostu wycieczkowiec pełną gębą. Klimatyzowane kabiny z łazienkami, bar na górnym pokładzie, basen (a jakże jest i basen z czystą, zimną, niebieską wodą), z którego oczywiście nie omieszkałam skorzystać. Najlepsze lata ma ów stateczek już za sobą ale trzyma fason i co najważniejsze jest wygodny. Nie ma tłoku. Tylko kilkanaście osób płynie z nami. Sami Francuzi. No i tu powstał pierwszy i najważniejszy nasz problem na tej wyprawie. Język. Tu nikt nie mówi po polsku (co nie dziwi) ale i po angielsku. Tu, jak zresztą w całym Senegalu, mówi się po francusku. I kropka. Kto nie zna francuskiego ma kłopot. Czyli to my mamy ten kłopot. Ani ja ani Jadwiga nie znamy francuskiego. Ratujemy się językiem migowym oraz elektronicznym tłumaczem, który niestety najczęściej plecie bzdury jak Piekarski na mękach. Jak trafia się dzień, w którym łapiemy zasięg i jest Internet to najlepszym pomocnikiem okazuje się tłumacz Google. Ten drobny ale dokuczliwy problem będzie nam towarzyszył podczas całego pobytu w Senegalu.

Photo album created with Web Album Generator